wtorek, 23 czerwca 2015

One Shot Od nienawiści po głęboką miłość 1/3


Autor: Emilly Cameron

Ona szatynka o czekoladowych oczach. Delikatna przyjechała do Buenos Aires. Zostawiła swoją rodzinę w Seattle,  przez bliższy czas zamieszka ze swoją przyjaciółką Ludmiłą Frerro. Na razie szuka pracy, jest po studiach . Podobno Frerro ma dla niej propozycję pracy.
On szatyn o zielonych oczach w których można się zatopić. Mieszka ze swoim przyjacielem Federico Parsqerlli i Lu . Pracuje z przymusu w firmie ojca. Prawie zawsze  imprezuje , a dziewczyny zmiena jak rękawiczki.
Jakim cudem się zbliżą ? To wiem tylko ja. Kompletne dwa przeciwieństwa staną się jednością.
                                                             
                                                                    ~♥~

*violetta*
Właśnie odebrałam swoją purpurową walizkę. Na nosie swobodnie leżały okulary przeciwsłoneczne Chanel. Na sobie miałam krótkie spodenki i szarą bluzkę top. Włosy były w lekkim nieładzie odrzucone na plecy. W oddali widziałam blondynkę rozmawiającą z dwoma facetami w moim wieku.                                               - Ludmiła- krzyknęłam zbliżając się do przyjaciółki i jej kolegów.                                                                  - Viola- ten piskliwy wszędzie rozpoznam.                                                                                                    - To niby ona ma pracować ze mną?- parsknął  jeden z mężczyzn.                                                                - Stary weź nie rób pierwszego złego wrażenia . A tak w ogóle Federico chłopak Lu.                                  - Miło mi Violetta,  Ludmi nic mi nie mówiłaś- popatrzyłam się na przyjaciółkę która się speszyła.                                                                                                                                                     - Tak jakoś wyszło,  a ten z boku to Leon.                                                                                                   - Jakoś nie umie robić dobrego wrażenia - prychnęłam i poszłam w stronę auta.                                   
 - Mała nie skacz do mnie,  bo ze mną się nie zadziera - złapał mnie za nadgarstek.                                       - Boże Lu z kim ty się zadajesz, on jest nienormalny- powiedziałam z ironią w głosie.                                    - Dobra jedziemy bo oni się tu Lu zagryzą - śmieje się Fede.                                                                        - Szczęście że z tobą nie mieszkam- święta racja.                                                                                          - A kto powiedział że nie- znowu ten cwaniacki uśmiech .                                                                            - Zabijcie mnie od razu- opadłam bezwładnie na fotel. Na odpowiedz usłyszałam śmiech.
                                                        
                                                                  ~♥~

*Leon*
Na lotnisku V wyglądała nieziemsko.  Ta  przyjaciółka Lu nie jest taka zła jak mi się wydawało.  Ciekawe jaka jest w łóżku.  Nie Verdas o czym ty myślisz.  Pewno się tak łatwo z nią nie będzie.  Ale każda mi ulegnie.
- Verdas nad czym tak myślisz ?- w pewnym momencie do mojego pokoju wszedł Fede.                             - A co cie to obchodzi?he?                                                                                                                         - Violetta zgadłem chcesz ją przelecieć , zgadłem?                                                                                        - Za dobrze , mnie znasz ale masz rację
- Dlaczego on wszystko wie ?                                                                         
- Tobie tylko jedno w głowie,  stary chodź na kolację-  będzie okazja aby pokazać że nie jestem taki zły.
                                                       
                                                                  ~♥~
 
*Violetta*
Z tym palantem mam spędzić bliższy czas. Istny koszmar. Rozpakowałam swoje rzeczu i włożyłam do szafy. Miałam pisać do mamy. Szlag. Usłyszałam głos Lu, woła mnie na kolację. Ja kiedyś zwarjuje. Specjalne narzuciłam na siebie prześwitującą bluzkę i krótkie spodenki, które uwielbiam. Włosy zostawiłam tak jak są.
Na dole już siedział Fede i reszta. Cały czas czułam na sobie wzrok Leona.  Przez co na twarz wszedł mi chytry uśmieszek. Po szłam zgrabnym krokiem do Luśki, która gotowała w kuchni.                                      - No Violka dla kogo ty się tak wystroiłaś?- na jej twarzy było wszystko widać.                                          - Lu wiesz że muszę postawić na swoim,  pokazać jaka jestem- o mały włos a lu by wybuchła śmiechem. Od razu wzięłam sałatkę i poszłam do jadalni. Ciągle czułam na sobie jego wzrok.                             
- Leon ale chyba nie powinieneś tam patrzeć- wskazałam na mój biust. Speszył się. Yes!                              - Federico ja chyba zjem w pokoju- popatrzyłam na Fede błagalnym wzrokiem.                                            - Nie stary nie odbierzesz nam zaszczytu jedzenia z kimś takim jak ty- to wywołało śmiech.                          - Wariat- parsknął Leon.    
                                                                  ~♥~

Po kolacji, była godzina 23 usłyszałam dzwonek do drzwi. Uchyliłam lekko drzwi. Przeraziłam się na widok...                


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
PS. Przepraszam nie mogłam wyrównać czcionki 

środa, 17 czerwca 2015

Propozyzja!


Nie wiem czy ktoś jeszcze zagląda na tego bloga, ale to się przekonam :)

Mam taką małą propozycję, bo chyba już nie wrócę do pisania tego opowiadania. Ani do żadnego innego na tym blogu, więc pomyślałam, że każdy kto ma pomysł albo już ma napisanego jakiegoś One Shota, czy cokolwiek innego, jakąś miniaturkę. Na obojętnie jaki temat, a może nie ma bloga, a chce komuś pokazać, może wysłać do mnie, a ja wszystkie postaram się opublikować. 

Jeśli ktoś był by zainteresowany to pod tym postem pisze w komentarzu, a swoje prace możecie wysyłać na kasiabranka98@gmail.com

I zapraszam również na mojego drugiego bloga na, którym zaczynam o nowa:  http://w-zyciu-chodzi-o-milosc.blogspot.com/

Kasia <3