Rozdział dedykuję moim kochanym psiapsiółką Margaret i Borkoś Blanco<333
*2 dni później*
Maxi wraz z Nati są już w Brazylii. Chłopak cieszy się jak małe dziecko, które właśnie dostało lizaka i ten lizak jest całym jego światem. Teraz patrzy na Nati, która właśnie jest tym jego lizakiem. Dalej nie może uwierzyć, że jest tu z nią. Co prawda ona zaprosiła go tylko po to żeby towarzyszył jej na zajęciach, ale to już coś, a poza tym okazało się, że mają wspólny pokój. Jemu bardzo się to spodobało. Od razu po rozpakowaniu się ruszyli na pierwsze zajęcia. Nati ubrała czarne leginsy i krótką falującą spódniczkę do tego podkoszulka na ramiączkach. Kobieta prowadząca zajęcia kazała ustawić się w parach. Tak, że partner obejmował partnerkę stojąc za nią. Ręce Maxiego był położone na tali Nati. Dziewczyna była tym wszystkim trochę z krępowana. Poruszali się w rytm muzyki kręcąc biodrami. Później wszystkie dziewczyny kręcąc pupą wykonywały koła, co spowodowało, że Natalia co jakiś czas ocierała się o Maxiego a po jego ciele przechodził przyjemny deszcz. Po kilkunastu minutach obydwoje się rozluźnili i poddali się muzyce. Maxiemu bardzo spodobały się te zajęcia. Mógł podziwiać piękne kształty Nati i jeszcze dotykać jej ciała. Kiedy wrócili do pokoju hotelowego byli bardzo zmęczeni, więc od razu wzięli prysznic i szykowali się do snu
-Nati jeśli chcesz ja mogę spać na podłodze nie ma problemu-zwrócił się do dziewczyny
-Nie no co ty nie będziesz spał na podłodze. To łóżko jest wystarczająco duże, że pomieści nas dwóch-powiedziała i weszła już pod ciepłą kołderkę
-Ok-odpowiedział i położył się na drugim końcu łóżka
-Nie będzie ci przeszkadzało jak puszczę sobie muzykę?-spytała
-Nie śmiało włącz-powiedział i sam wziął się za czytanie swojej książki. Słyszał cichą muzykę z słuchawek Natalii, która jeszcze bardziej go relaksowała. Po chwili dziewczyna zapomniała się, że koło niej leży Maxi i zaczęła śpiewać swój ulubiony kawałek na głos. Maxi przysłuchiwał się jej z uśmiechem na twarzy. Bardzo podobał się mu jej głos. Nati zauważyła, że wzrok chłopaka z kierowany jest na nią i zdjęła słuchawki
-Coś się stało, że mi się tak przyglądasz?
-Nie tylko śpiewałaś na głos-powiedział z uśmiechem
-Jezu przepraszam-dziewczyna się zawstydziła
-Nic się nie stało. Masz na prawdę piękny głos
-Dziękuje-odpowiedziała lekko zarumieniona-Pójdę już spać, dobranoc-powiedziała i odwróciła się do chłopaka plecami
-Dobranoc-odpowiedział i również się położył
~*~
Violetta właśnie przygotowywała się na imprezę z Lu i Fran. Ma nadzieje, że się na niej rozerwie i zapomni o pracy. Wybrała dość odważny zestaw. O godzinie 19 ruszyła w umówione miejsce gdzie czekały już na nią już dziewczyny
-Cześć-przywitały się całusem w policzek-Wyglądacie ślicznie-powiedziała Viola (Lu, Fran)
-Ty wyglądasz bajecznie. Chyba masz zamiar dzisiaj poderwać jakiegoś przystojniaka-zaśmiała się Lu i ruszyły do klubu. Siadły przy jednym ze stolików i zamówiły drinki. Najpierw rozmawiały o ubraniach i modzie a później zeszły na temat chłopaków
-Fran a ty masz chłopaka?-spytała blondynka
-Nie, ale ostatnio spotkałam mój ideał-powiedziała z uśmiechem
-Opowiadaj-rozkazała Viola
-No więc wpadliśmy ostatnio na siebie. Akurat wracałam z zakupów, zaczęło padać i jak biegłam przed siebie to do niego dobiłam. Przez co wszystkie moje zakupy razem ze mną wylądowały na chodniku, ale później mi pomógł i poszliśmy do mnie. Pogadaliśmy i teraz codziennie przychodzi do mojej kawiarni na kawę. Jest po prostu boski, uroczy inteligentny, zabawny no i przystojny. Ma takie niesamowite czekoladowe oczy-rozmarzyła się
-Czyli gej albo zajęty-palnęła blondynka
-Ludmiła!-krzyknęła Violetta
-No co?! Takich chłopaków nie ma
-A ja twierdzę, że są, zobaczysz jeszcze na takiego trafisz-powiedział stanowczo Violetta
-No dobrze to w takim razie gdzie twój ideał?-spytała Ludmiła
-Na razie nie ma.....znaczy jest taki Diego, ale to tylko przyjaciel i nie sądzę żeby z tego było coś więcej
-Diego Hernandez?-spytała blondynka a Viola kiwnęła twierdząco głową. Ludmiła dobrze znała Diego. Był jeszcze gorszy niż Leon. Zawsze mówił, że kocha, a później zaliczał i rzucał. Chciała ostrzec przed nim Violettę, ale nie było jej dane
-Nie no nie wierzę! Co on tu robi?!-powiedziała zła szatynka na widok Leon wchodzącego do klubu
-To jest jego ulubiony klub, zawsze tu przychodzi-oznajmiła spokojnie blondynka
-Zrobiłaś to specjalnie, wiedziałaś, że go nie toleruję!
-Nieee po prostu ja też lubię tu przychodzić-oznajmiła bawiąc się słomką
-Cześć Lu-koło nich pojawił się Leon i przywitał się z nią całusem w policzek-Violetta-powiedział i posłał dziewczynie zimne spojrzenie
-Leon-dziewczyna odpowiedziała mu tym samym
-Oj jak wy się strasznie lubicie-zaśmiała się blondynka-Leon to jest Fran, Fran to jest Leon-przedstawiła ich sobie dziewczyna
-Cześć piękna-rzucił Leon z uśmiechem
-Hej-odpowiedziała bujając gdzieś w obłokach
-A jej co?-spytał
-Poznała chłopaka-oznajmiła Ludmiła
-No ta ja wam już nie przeszkadzam, idę się zabawić-powiedział i odszedł
-Dobra dziewczyny chodźcie nie będziemy tu tak siedzieć-powiedziała radosna Fran i pociągła za sobą dziewczyny na parkiet
Tańczyły w swoim towarzystwie. Violetta zamknęła na chwilę oczy i oddała się muzyce. Po chwili poczuła jak ktoś obejmuje ją od tyłu i mocno do siebie przyciąga. Jej ciało przeszedł dreszcz. Poczuła piękny zapach perfum, które dobrze już zna
-Wyglądasz seksi-wymruczał jej do ucha Leon
-Możesz się ode mnie odwalić?!-spytała w miarę spokojnie
-Nie mów, że ci się nie podoba!?-powiedział a jego ręce powędrowały na jej uda
-Nie, nie podoba mi się!-powiedziała ostro chodź prawda była inna. Jego dotyk był przyjemny i kojący, ale szybko się mu wyrwała-Muszę iść do łazienki-powiedziała i odeszła od szatyna. Kiedy wyszła z łazienki postanowiła trochę ochłonąć i wróciła do stolika. Po chwili jej wzrok skupił się na Leonie, który już właśnie ślinił się z jakąś blondi. Patrzyła jak obmacuje jej ciało bez żadnych zahamowań, a blondi była tak napalona, że najchętniej zrobiła by to z nim tutaj i teraz. Nie mogła się już dużej patrzyć na tę miętoszącą się dwójkę i poszła znaleźć dziewczyny. Przez resztę wieczoru bawiły się już tylko w swoim towarzystwie. Późno w nocy wszystkie wróciły do swoich domów.
~*~
Następnego dnia Violetta obudziła się z ogromnym bólem głowy. Najchętniej nie wychodziłaby dzisiaj z domu, ale musi iść na kolację z państwem Verdas i Leonem. Budzik pokazywał już 13. Kiedy popatrzyłam na telefon miała 1 nieodczytaną wiadomość od Leona "Bądź gotowa na 16. Przyjadę po ciebie"
-Co mam tylko 2 godziny żeby się przygotować?!-krzyknęła i zerwała się z łóżka
Z ledwością się wyrobiła. Miała problem z dobraniem stroju. W końcu wybrała TO. Prawie zakładała buty kiedy usłyszała dzwonek do drzwi. Szybko je otworzyła i ujrzała w nich Leona
-No nareszcie-rozłożył ręce
-Stałeś tu może 15 sekund!
-O 5 za dużo, a teraz chodź idziemy-szatynka zamknęła drzwi i ruszyła za Leonem
-Niezła fura-powiedziała na widok jego cacka
-No a co myślałaś, że taki facet to niby czym jeździ?!
Violetta nic nie odpowiedziała tylko wsiadła do auta. Kiedy już jechali szatynka poruszyła temat wczorajszej nocy
-I jak tam po upojnej nocy z blondi?
-Jakiej blond......aaa-powiedział z uśmieszkiem-Zazdrosna?!-zabawnie poruszał brwiami co rozśmieszyło dziewczynę
-Haha chyba sobie żartujesz. Już zaczęłam współczuć tej dziewczynie, że musiała na ciebie patrzeć!
-Ona przynajmniej chciała na mnie patrzeć, a tobą to nawet wygłodzony pies się nie zainteresuje!
-Pff wiesz co?! Jesteś największym palantem jakiego znam!
-Może jestem palantem, ale za to przystojnym, a nie wyglądam jak Britney Spears na odwyku!
-Wiesz z kończ nie mam zamiaru cię już dłużej słuchać!-powiedziała i odwróciła głowę w stronę okna
-No i dobrze ja też nie mam zamiaru słuchać twoich głupot!
Resztę drogi przebyli w ciszy. Kiedy znaleźli się w restauracji Olivia i Paul Verdas już czekali. Po przywitaniu się siedli do stołu
-I jak ci się pracuje z Leonem?-spytała Olivia
-Wiemy, że nie ma łatwego charakteru, ale to dobry chłopak-dodał Paul , a Violetta chciała wybuchnąć śmiechem. Dobry chłopak!? Chyba w myślach!
-Tak Leon ma swoje humorki, ale bardzo dobrze mi się z nim pracuje-powiedziała najbardziej poważnie jak umiała i posłała chłopakowi sztuczny uśmiech
-Twój tata nam mówił, że studiowałaś prawo-powiedział Paul
-Tak, ale musiałam przerwać ze względu na przyjazd tutaj-oznajmiła
-Jeśli tylko chcesz możesz wrócić na studia. Znamy świetną uczelnię na której studiował Leon-powiedziała uśmiechnięta Olivia
-Leon studiował? Nic mi nie mówił-zdziwiła się Violetta
-Tak bo wiesz Leon nie lubi o sobie opowiadać i jest czasami nieśmiały w stosunku do kobiet-zaśmiała się Olivia
-Mamo, przestań!-oburzył się Leon, a Violetta ledwo już powstrzymywała śmiech. On nieśmiały w stosunku do kobiet?! Oni chyba w ogólne nie znają swojego syna?!
Reszta kolacji przebiegła w miarę normalnie. Kiedy tylko Leon i Viola wyszli z restauracji dziewczyna wybuchła śmiechem
-I z czego się śmiejesz!?-spytał Leon
-Jak ty im ten kit wcisnąłeś!? Nieśmiały w stosunku do kobiet!? Studiowałeś, serio!? Chyba WDŻ! -mówiła przez śmiech
-Wiesz trzeba zgrywać dobrego synka inaczej nie miał bym tyle kasy-powiedział i wsiadł do samochodu
-Jesteś na prawdę niezłym aktorem-powiedziała zapinając pasy
-Dobra nie wszystko co mówię jest kłamstwem
-To co jest na przykład prawdą?
-Prawdą jest na przykład to, że strasznie seksownie wyglądasz w tej sukience-uśmiechnął się do niej, a Violetta chcąc nie chcąc się zarumieniła
-Ty zawsze myślisz tylko o jednym
-Nie prawda! Ja tylko powiedziałem, że ładnie wyglądasz w tym stroju!
-Jestem ciekawa ilu laską powiedziałeś, że tylko ładnie wyglądają w tym stroju, a później je przeleciałeś?!
-Może było parę takich, ale teraz o tym nie myślałem
-No, okej. I jutro z samego rana mamy konferencję i masz się nie spóźnić!
-Wiesz przy tobie raczej nie da się zapomnieć, że jutro jest konferencja-zaśmiał się a szatynka pokazała mu język.
I jak się wam podoba?
Rozdział jest trochę niedopracowany stylistycznie, ale nie mam siły go już poprawiać.
Mam masę pomysłów jakby tu połączyć Leonettę, ale musicie jeszcze troszeczkę poczekać:)
Do następnego;D
Buziaki:***
Z/w
OdpowiedzUsuńSUPER O.O
UsuńCoś czuję że Violetta się dowie jeszcze wiele ciekawych rzeczy o Leonie ;)
Naxi sweet ^0^
Leonetta, hmmmm jak tu się mogą zejść.
1. Diego będzie przez kilka rozdziałów z Vilu (tylko bez wiesz czego)
a potem ją perfidnie zostawi.
2. Dowie się że Leon miał jakieś złe przeżycia z dzieciństwa, zrobi jej się mu żal i się do siebie zbliżą.
3. Mówiłaś że masz pomysł xD
Czekam na nexttttttttt :*******
Boski <33
OdpowiedzUsuńLeon i blondi uuu xDD
Czekam na next ;)
Buziaki ;**
hahahaha Leon nieśmiały w stosunku do kobiet i studiował? haha Śmiałam się razem z Viola
OdpowiedzUsuńA rozdział cudowniy <33
Kocham te kłótnie Leonetty?
Rozdział jak zawsze jest cudowny.<3
OdpowiedzUsuńLeon i Viola te ich kłótnie są świetne :)
Naxi <333
Super !
OdpowiedzUsuńLeon nieśmiały w stosunku do kobiet ?!
Niezłe !! Masz super pomysły ;)
Czekam na nexta!
Akcja się rozkręca :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział
Świetny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńJak każdy ;>
Czekam na następny ;*
Heheheh ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział.
Kiedy ten Leósiek wreszcie się zmieni, grr...:S
Dobry z niego aktor xD
Czekam z zniecierpliwieniem na next :*
xoxo
Cudo !!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak oni sobie dogryzają !!!
Czekam na next !!! ~ Zachwycona Julka ♥_♥
Boski!!
OdpowiedzUsuńKocham to jak Leon i Violetta sobie dogrywają :P
To jest MEGA słodkie <3
Leoś nieśmiały ???
Hahhah dobre
Verdas to niezły kłamca :D
A studia??
Niezłe , Viola coraz więcej dowiaduje się o leosiu
Jakoś nie wyobrażam go sobie w szkolnej ławce
Masz świetne pomysły
Czekam na nexta xD
Dużo weny ;)
VVera
Ide czytać zaraz wróće;p
OdpowiedzUsuńŚwietne<33
UsuńNajleprze w tym klubie <33
Czekam na next.
Kofffam <3
OdpowiedzUsuńDziękuję za dedyk PSIAPSIUŁKO <333
Ha ha :*
Skromny ?!
Serio ?!
Lepszego kitu nie moglas wymyslec :P
Nie no rozdział BOSKIIII *_*
Z resztą jak zawsze !
Mrrrrrrrr wyczuwam miętkę firmy LEONETTA :*
Leoś ! Kofffam Cię !!!!
Buziaki <3
Twoja Borkośka ;***
super!
OdpowiedzUsuńczekam na next <3 !
Leon nieśmiały do kobiet ? Studiował ? What the fuck *_* jeśli już to wdż
OdpowiedzUsuńA ja właśnie jutro mam wdż i mamy ideał chloapak dać to ja daje Jorga nie zazdrościć <3 czytam to w nocy i prawiwe nie wybuchłam śmiechem na cały dom xD
heheh Leoś aktor na 6 <3
OdpowiedzUsuńehhe nie odpuści sb /Violi :3
jeszcze ich trzymaj w takich uroczo -hamskixh-zboczinych relacjach one są naj <3
Mrr :D Naxi :D Leonetta <3 Coś myślę że Leonetta się COOOOORAAZ bardziej do siebie ZBLIIIŻAA :D Czekałam, czekałam i jest Rozdział ♥ Baay :d
OdpowiedzUsuńSuper kiedy next? :)
OdpowiedzUsuńŚliczny i dużo śmiechu. :D Nom ciekawi mnie jak połączysz każdą parę i mam nadzieje że na tym wyjeździe jakoś naxi zbliży się do siebie pozdrawiam i wysyłam całusy :-*. Oraz życze dużo weny
OdpowiedzUsuńMarti blanco <3
super rozdział a i może niech
OdpowiedzUsuńgdzieś leon zabierze violete na jakiś tydzień na wakacie
żeby się do niej żblizyć
czekam na next
Ale ty super te rozdziały piszesz! ;-)
OdpowiedzUsuńWarto było czekać :)
Świetny! Super! Jak ja cie kocham xD twoje opowiadania nie mają sobie równych! Czekam na next c:
OdpowiedzUsuńkiedy next ?
OdpowiedzUsuńDawaj rozdział. Błagam.
OdpowiedzUsuńKiedy następny? Określ co ile będą dodawane rozdziały :)
OdpowiedzUsuńdobry pomysł ;)
UsuńCo za opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńWkręciłam się na maxxxa ! <3
o właśnie dobry pomysł
OdpowiedzUsuńTy jesteś NIESAMOWITA uwielbiam ten blog <3 jesteś najlepsza ;3
OdpowiedzUsuńjesteś swietna kiedy next
OdpowiedzUsuńKiedy dalej po prostu kocham cię i twoje opowiadania.
OdpowiedzUsuń