niedziela, 23 lutego 2014

Rozdział 2: Zakładzik?!

Violetta właśnie jechała do pracy. Non stop myślała, że dzisiaj znów będzie widzieć się z Verdasem. Nie polubiła go. Uważa się za pępek świata i myśli, że każde dziewczyna będzie jego. Trudno będą musiała go jakoś ścierpieć-mówiła w myślach. Kiedy wyszła z windy na 10 piętrze zauważyła, że przy recepcji razem z Ashley stoi wysoki brunet w garniturze. Diego gdy tylko zobaczył Violettę wiedział, że musi być jego. Tu nie chodziło o miłość tylko o, że razem dobrze by się prezentowali i był by z nią dobra zabawa. Dziewczyna podeszła do nich i się przywitała
-Cześć piękna-uśmiechną się do niej Diego
-Hej-powiedziała niepewnie z lekkim uśmiechem
-Słyszałem, że jesteś tu nowa i zapewne nie znasz Buenos Aires. Jeśli chcesz z chęcią cię oprowadzę....i nie bój się ja nie jestem takim jak Leon. Jestem Diego-oznajmił
-Violetta
-To co dasz się zaprosić na spacer po Buenos Aires?
-No dobrze, czemu nie-Diego wydawał jej się miły, więc postanowiła, że z chęcią się z nim przejdzie-Po pracy może być?
-Tak, będę czekać, pa-jeszcze raz posłał jej uśmiech i udał się do swojego biura
-Leon już jest. Zrobić ci coś do picia?-odezwała się Ashley
-Tak, poproszę kawę-powiedziała i zaczęła iść w stronę biura. Krzękneła ślinę i nacisnęła klamkę. Kiedy tylko weszła do środka oczy Leona zwróciły się na nią. Z ilustrował ją od góry do dołu po czym się uśmiechną
-Cześć-powiedziała niepewnie i zajęła swoje miejsce
-No cześć. Myślałem, że piękniejsza już nie będziesz, a jednak dziś wyglądasz zjawiskowo (strój Violi)-powiedział i odsłonił rządek swoich białych ząbków. Violetta lekko się zarumieniła, ale szybko spuściła głowę żeby nie było tego widać. Nic nie odpowiedziała tylko zajęła się swoją pracą. Po chwili do biura z kawa weszła Ashley
-Pan Diego prosi do swojego biura-zwróciła się do Leona i wyszła. Leon podniósł się z fotela i również wyszedł z pomieszczenia. Gdy tylko wyszedł Violetta odetchnęła z ulgą, że chociaż na chwilę się go pozbyła.
Leon wszedł do biura Diego i rozsiadł się w fotelu
-Czego chcesz?-spytał i zaczął bawić się kostką rubika
-Chciałem ci powiedzieć, że umówiłem się już z Violettą, a podobno taka niedostępna
-I co myślisz, że od razu wskoczy ci do łóżka?!
-Może nie od razu, ale niebawem na pewno
-Dobra daje ci 2 tygodnie-oznajmił szatyn i odłożył zabawkę
-Zakładzik?! Okej, czemu nie. To o co się zakładamy?
-Jak się z nią prześpisz to dostaniesz podwójną pensję, a jak nie to idziemy do Energy i fundujesz mi imprezę razem z zapłatą za dziewczyny-powiedział z chytrym uśmieszkiem Leon
-Ok, stoi-podali sobie ręce i Leon upuścił biuro z uśmiechem na twarzy
-Tęskniłaś za mną kicia?-spytał kiedy tylko wszedł do biura
-Chyba w twoich snach-Violetta posłała mu chłodne spojrzenie i wróciła do swojej pracy.

                                                                         ~*~

Diego już czekał na Violettę przy wyjściu. Dzisiaj to miał być tylko spacer nie chciał żeby pomyślała, że jest taki jak Leon
-Już jestem możemy iść-oznajmiła szatynka zapinając swoją torebkę. Zwiedzali Buenos Aires w bardzo dobrych humorach. Śmiali się i rozmawiali. Szatynka bardzo polubiła chłopaka, ale nie wiedziała jeszcze jakie są jego zamiary
-I jak pracuje ci się z Leonem?-spytał Diego
-Wiesz on jest bardzo specyficzny i......każdą dziewczynę tak podrywa?-spytała prosto z mostu a Diego się zaśmiał
-No wiesz przeważnie tak. On już taki jest, po prostu nie zwracaj na to uwagi, no chyba, że ci się podoba?-podniósł jedną brew do góry
-Leon!? Chyba sobie żartujesz! Nie miałabym się z kim spotykać tylko z panem pępkiem świata!-powiedziała ostro po czym spojrzała na wyświetlacz swojego iPhona. Robiło się już późno, a ona miała się spotkać jeszcze z Ludmiłą -Dziękuje za dzisiejsze popołudnie, było bardzo miło, ale niestety umówiłam się z koleżanką i muszę iść
-To była dla mnie sama przyjemność. Mam nadzieje, że jeszcze kiedyś to powtórzymy?-uśmiechną się do niej i pocałował w policzek
-Z miłą chęcią, a teraz muszę już iść, pa-pomachała mu jeszcze na pożegnanie i ruszyła do kawiarni Our Corner gdzie umówiła się z Ludmiłą. Od razu gdy weszła do środka zobaczyła te długie blond włosy
-Ludmiła!-podeszła uśmiechnięta do blondynki
-Viola-Lu wstała i się mocno przytuliły-Jezu ile myśmy się nie widziały. Tak się stęskniłam
-Ja za tobą też się stęskniłam kochana
-Dobrze to siadajmy i wszystko mi opowiesz
-I ty mi też pani prawnik-zaśmiały się
-Coś panią podać?-koło nich pojawiła się Francesca
-Violu to jest Francesca i jest właścicielką tej restauracji i właśnie wczoraj się poznałyśmy-blondynka się zaśmiała
-Tak to było mocne wejście, to co podać?-spytała uśmiechnięta
-Ja nie wiem z co proponujecie?-spytała Violetta
-W takim razie 2 razy Caffe late i tiramisu-zakomunikowała Lu
-Oczywiście zaraz przyniosę
-No to opowiadaj co cię sprowadza do Buenos Aires?
-Mój tatuś jak zawsze postawił na swoim i zaczęłam pracę w jednej firmie jego wspólników. Pracuje razem z synem właścicieli. Denerwujący typ. Uważa się za jakiegoś casanove
-No ale wiesz tacy zawsze są najseksowniejsi-uśmiechnęła się blondynka
-Przesadzasz, może jest przystojny no ale.....-nie dokończyła bo Lu jej przerwałą
-Na przykład mój przyjaciel totalny babiarz i imprezowicz a  ciacho z niego, że szok. Gdyby zmienił swój charakter już dawno byłby mój
-Taki sam jak Leon, tylko, że on nigdy się nie zmieni-oznajmiła biorąc łyk kawy
-Jaki Leon?!
-No ten z którym pracuje
-Popatrz się a mój przyjaciel też nazywa się Leon-blondynka się zaśmiała i zaczęła konsumować swoje  ciasto, a Violettcie zaczęło świtać w głowie
-Tylko mi nie mów, że Verdas!?
-Tak Verdas. Nie możliwe to ty z nim pracujesz. Faktycznie mówił mi, że ma zacząć pracować z jakąś dziewczyną z Madrytu
-To on jest twoim przyjacielem?!-obydwie były zszokowane-Jak ty możesz się z nim przyjaźnić?!
-Leon jest jaki jest, ale nie jest zły. Gdy się go pozna bliżej jest do wytrzymania.
-No dobra skoro zeszłyśmy już na taki temat to opowiadaj na pewno kogoś masz-spytała zaciekawiona Viola
-Ja?! Chyba żarty sobie robisz. Jestem sama i dobrze mi z tym-oznajmiła blondynka odrzucając swoje włosy do tyłu
Dziewczyny plotkowały jeszcze przez jakiś czas po czym rozeszły się do swoich domów. Umówiły się, że w weekend pójdą razem na imprezę i zabiorą jeszcze Fran.



Od razu mówię spokojnie nie będzie Dieletty;)
Rozdziały będą raczej krótsze, ale postaram się dodawać częściej bo mam dużo pomysłów;D
Mały szantażyk 25 komentarzy=next rozdział:**

Te amo<3

36 komentarzy:

  1. Cudowny <33
    Ugh... jak słyszę o planie Diego i Leonie to mnie krew gotuje... no ale lubię taką akcję. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski <3
    Uuu. Szykuję się jakaś akcja..
    León ty takim dupkiem jesteś?
    Po Diego to się tego spodziewałam :D
    Czekam na next'a i życzę weny!
    ~KatePasquarelli

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG ^^
    Czyżby León podoba się Violettcie? ;D
    Diego podrywa Viole -.- Idiota..
    León musi się poprawić xD
    Juz się boje tej imprezy w weekend ^^
    Fajny zakładzik, nie ma co :D xD
    Xoxo

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo !!!!!
    Zakładzik Leona i Diego o Vilu !!! UUUUuuuu !!!! LLLLLaaaaallllaaaa !!!!
    Czekam na next !!!! ~ zachwycona Julka ♥_♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Super robi się coraz ciekawiej :)
    Zakładzik :) haha :)
    Świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  7. czekam co wyniknie dalej :D
    ciekawie będzie :D
    pozdrawiam. <3

    OdpowiedzUsuń
  8. super :D
    czekam na kolejny!!

    OdpowiedzUsuń
  9. popieram górę!
    super blog. <33

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny mam nadzieję,że niedługo będzie Leonetta <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam Cię piszezesz bosko!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny mam nadzieję,że niedługo będzie Leonetta <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekam na next i zapro do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Super! !! Czekam na nexta! !♡

    OdpowiedzUsuń
  15. Odpowiedzi
    1. Popierał super tylko jedną uwaga w nicku nie elza tylko elsa

      Usuń
  16. Jesteś genialna

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. Extra rozdział :D
    Zakład Diego i Leona ?
    Ciekawe kto wygra (pewnie Leoś) :P
    Ale żeby tak Violkę wykorzystać ?
    Ogh .. wstydźcie się chłopaki
    No ale jest jakaś akcja, a jak jest akcja to jest super rozdziałek no nie xD

    Zaskoczyłaś mnie tym że Violetta i Lu się znają :P
    tego się nie spodziewałam :D

    Czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale superrr !! Jesteś genialna , oby tak dalej !!
    Świetnie piszesz !!
    Czekam na kolejne rozdziały z niecierpliwością ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Super rozdział czekam na next :***

    OdpowiedzUsuń
  21. No juz jest 25 komentarzy a może i ponad. Dziewczyno masz talent do pisania jak nikt. Czekam na następny rozdział na tym i tamtym blogu.

    OdpowiedzUsuń
  22. Boski <33
    Czekam na next xDD
    Buziaki ;**

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny! Czekam na next xD <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Kto za następnym? Juz nie mogę sie doczekać... Viola taka bedzie dla Leona hahahhahahabahaha kocham

    OdpowiedzUsuń
  25. Przecudowny czekam na następny mam nadzieje że pojawi się nie bawem :¥
    Δ,Δ

    OdpowiedzUsuń
  26. Oj Leoś popsuj plany Diega :3
    heheh Leoś sie jeszcze zmieni... ale to pewnie jeszcze potrwa :D
    czekam na next :D :*

    OdpowiedzUsuń
  27. Uf to dobrze że nie będzie Dieletty. :) super rozdział a tak poza tym to śliczny wystrój bloga. O wiele ładniejszy niż przedtem chociaż tamten też był boski :*
    Marti blanco

    OdpowiedzUsuń
  28. Jak ja cię uwielbiem <3 masz taaaki wielki talent! Czytam twoje blogi! Są świetne!! Czekam na nexta tu i na nibezpieczna miłość <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  29. Super :*
    Liczę na lepszego Leosia (xD)
    Ugh... Diego :/
    Pozdro Martyna ;3

    OdpowiedzUsuń