Rozdział napisany przez Leona Verdas
Violetta
Naty
Maxi
jest przekochany! Kiedy się całujemy, świata poza nim nie widzę, a jemu
w to graj. Ten spacer był cudowny, Maxi udowodnił mi, że jest tym
jedynym...Tym jedynym moim głupiutkim teletubisiem :)
Federico
Mam nadzieję, że Francesce podobał się spacer. Chodziliśmy za rękę i
przytulaliśmy się. Ona powiedziała mi, że kocha mnie najbardziej na
świecie, ja wyznałem jej to samo.
Ludmila
Maxi,
Leon, Fede...oni wszyscy byli tak romantyczni w stosunku do swoich
dziewczyn, a Tomas nic! Nawet nie chciał rzebyśmy trzymali się za rękę.
Szedł i nie odzywał się. Najbardziej podobało mi się zachowanie
Federico, który robił wszystko z niesamowitą delikatnością.
*W restauracji
-No to co zamawiamy?-spytał Leon
-Hmm, może owoce moża?
-Ok, a reszta?
-My też-odpowiedzieli chórem
*1godzinę później
-Ok, najadłem się, a ty Vilu?
-Ja też-odpowiedziałam głaszcząc się po chudym brzuchu
*godzina 22.00
-Leoś,
może poszlibyśmy na tą plażę za hotelem?(przed hotelem były ruchliwe
ulice Buenos Aires, a za hotelem oaza spokoju, prywatna hotelowa plaża.)
-Ok, bardzo chętnie;)
Violetta
Szliśmy
tak po plaży dość spory kawałek, było już ciemno. Leon delikatnie zdjął
za mnie przewiewną bluzkę i zaczął całować. Po chwili wziął mnie na
ręce i weszliśmy do wody. Delikatnie postawił mnie. Woda sięgała mi do
biustu, a Leonowi trochę za pas. Nie odzywał się tylko pogłębiał nasze
coraz namiętniejsze pocałunki. Nie miałam nic przeciwko, wiedziałam, że
mojemu chłopakowi bardzo się to podoba.
Federico
Nie wiem co się ze mną dzieje, kocham Francescę, ale chyba coś czuję do
Ludmily...Zobaczyłem w niej coś czego nigdy nie widziałem. Kiedy tak się
zastanawiam to do Fran już praktycznie nic nie czuję, ale wiem, że to
delikatna dziewczyna więc nie chcę jej ranić. Z drugiej strony nie mogę
być z kimś kogo nie kocham. Tylko czy warto rezygnować z tego...a jeżeli
Ludmi nie czuje do mnie tego co ja do niej...ona jest z Tomasem.
Ludmila
Ja tutaj się przed Tomasem produkuje(dużo gadam), a on gra na tej ps-ce i
mnie nie słucha! Czuję się jakbym gadała do ściany! Idę się przejść.
Kiedy tak szłam myślałam o Fede. To bardzo dziwne aleon mi się podoba.
Tylko, że on jest z Fran i pewnie nic do mnie nie czuje.
Federico
Kiedy szedłem tak po plaży nie było tam nikogo poza jakimiś dwoma
starymi babciami pijącymi koktail i całującą się Leonettą. Idąc tak
wpadłem na kogoś...
-Uważaj!-krzyknęła jakaś blondynka
-Yyy, przepraszam nie widziałem cię-wyjąkałem
Kiedy spojżałem jej w oczy, poznałem, że to Ludmila. Wyglądała pięknie, jej oczy błyszczały od blasku księżyca w pełni.
Ludmila
Wpadłam
na kogoś, był to Fede. Wpatrywałam się w jego czarne oczy, grzywka Fede
choć stała na żelu lekko powiewała na wietrze. Nie mogłam się oderwać
od jego pięknych oczu, kiedy to nagle wpadło na mnie jakieś dziecko,
krzyknęło "Berek!" i uciekło. Ja poleciałam jak długa na Federico.
-Nic ci nie jest?-zapytał troskliwie
-Nie, wszystko dobrze tylko kto puszcza na plażę dziecko o 11 w nocy?!
Złapał mnie za ramiona, spojżał głęboko w oczy i powiedział:
-Ludmi, muszę ci coś powiedzieć-powiedział niespokojnym głosem
-Eh, korzystając z momentu, ja też ci coś powiem
-Yy to może ty pierwsza?
-Nie. nie ty zacząłeś więc ty pierwszy
-Cóż kobietom
się ustępuje ale skoro tak mówisz to zaczynam...Ludmila, bo ty, no yyyy,
ty mi się bardzo podobasz i czuję do ciebie coś więcej-od yyyy zaczął
mówić potokiem słów
-Fede, ty mi też się podobasz-powiedziałam zakłopotana
-Na, naprawdę?
-Tak, zaimponowałeś mi tym jak delikatnie obchodzisz się z dziewczynami i
wokóle jaki jesteś delikatny. Zupełna odmienność Tomasa...-To ostatnie
zdanie powiedziałam z wielkimi oczami
Zaczęliśmy się śmiać
-Więc czujesz do mnie to samo co ja do ciebie?
-Tak Fede
Moje usta zaczęły powoli zbliżać się do ust Ludmily, ale zatrzymałem się gwałtownie.
-Przepraszam, czy mogę...?
W tym momencie nie usłyszałem słownej odpowiedzi, ale ta druga czyli gestowna o wiele bardziej mi się spodobała...
Jest! Jest! Jest! Moja kochana Fedemila 4 i jeszcze Leonetta ;3 *o*
OdpowiedzUsuńBerry i Wesoych wit jeszcze raz
P.S.Nie wiem kto normalny w Boze Narodzenie wstaje o 4:25 i puszcza fajerwerki xddd
Superowy rozdział !!!
OdpowiedzUsuńFajnie piszesz , super blog podoba mi się czytam go od początku !!! :)
Rewelacja !!! Kocham <3
OdpowiedzUsuńŚwietny<3 czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały !!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz !!!
Uwielbiam ten blog!!!!
Cudo <3 pięknie piszesz !!!
OdpowiedzUsuńCiesze się , ze dodałaś rozdział !!!
Czekam z niecierpliwością na następny !!!
Masz talent
Rewelacja!!!!
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnego rozdziału !!!
Super , super super !!! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział !!!
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na kolejne !!!!!!!! :)
Super blog !!!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne rozdziały !!! :)
Świetny rozdział !!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next !!!
Dziewczyno masz talent.
OdpowiedzUsuń