*Tydzień później*
Dziś ze szpitala wychodzi Leon. Nareszcie wszystko wraca do normy... Chyba!? Pozostaje jeszcze ten "Tulipan", nie złapali go jeszcze a w tym tygodniu dostałam od niego chyba 10 sms-ów z pogróżkami. Nie mam pojęcia co on może chcieć zrobić. Przecież ja nie chcę tych pieniędzy. Po tacie ślad zaginą, nikt nie wie gdzie jest ale ja obiecuję, że znajdę go i zapłaci mi za to co zrobił. Za 2 miesiące koniec roku w Studio. Szczerze to chciałabym wyjechać gdzieś z Leonem na całe wakacje, oderwać się od tego wszystkiego.
Jestem już w szpitalu. Gdy weszłam do sali na środku stał Leon z gigantycznym bukietem róż. Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Jak ja go kocham.
-Leon nie musiałeś-zdołałam w końcu coś powiedzieć
-Ale ja chciałem, chce ci podziękować za to, że przy mnie byłaś, że mnie wspierałaś chociaż to ja powinienem być dla ciebie wsparciem i dodawać ci otuchy. Wiem, że zawiodłaś się na swoim ojcu ale ja nie mam zamiaru być taki jak on. Chce żebyś wiedziała, że przy mnie nie masz się czego bać. Kocham cię Violetto!-po tych słowach wypowiedzianych prosto z jego serca rozpłakałam się-Nie płacz-podszedł do mnie i otarł mi łzy
-To są łzy szczęścia, tak się cieszę, że cię mam. Kocham cię!-powiedziałam i wtuliłam się w jego tors. Leon pocałował mnie w czubek głowy
-Dobrze chodźmy już do domu-Leon wręczył mi kwiaty i ruszyliśmy do domu.
W domu miałam dla Leona niespodziankę. Zaprosiłam naszych wszystkich przyjaciół. Weszliśmy do domu, wszędzie panowała ciemność.
-Dlaczego tu jest tak ciemno?-spytał Leon
-Dlatego!
-Niespodzianka!!!-krzyknęli wszyscy
-Jak my się za tobą stęskniłyśmy!-rzuciły się na niego wszystkie dziewczyny
-Ja też się cieszę, że was widzę ale mnie dusicie
-Przepraszamy no ale w końcu najprzystojniejszy chłopak wrócił-zaśmiała się Fran
-No wiesz co?! że niby ja nie jestem przystojny-oburzył się Fed.Fran podeszła do niego i dała mu buziaka
-Lepiej?-spytała
-O wiele-powiedział z uśmiechem na twarzy
-Leon my też się za tobą stęskniliśmy. Nie możemy się już doczekać kiedy wrócisz do Studia i zaczniemy nasze próby-powiedział Maxi
-Ja tez chce już do was wszystkich wrócić, mam już dość leżenia w łóżku.
Bawiliśmy się do późna w nocy. Jutro jest sobota więc mamy wolne. Ostatni z wielkimi oporami wyszedł Maxi. Byłam strasznie szczęśliwa i trochę zmęczona. Postanowiłam trochę ogarnąć dom. Gdy wszystko już z kończyłam udałam się do kuchni napić się soku. Stałam przy blacie nagle poczułam czyjeś ręce na mojej tali.
-Brakowało mi ciebie-powiedział Leon i zaczął całować moją szyję
-Mi też ciebie brakowało-powiedziałam i odwróciłam się do niego, zawiesiłam ręce na jego szyi-Kocham cię!-oznajmiłam i delikatnie się pocałowaliśmy
-Ja też cię kocham i kocham twoje słodkie usta-powiedział po czym ponownie się pocałowaliśmy, tym razem namiętniej. Objął mnie w tali i posadził na blacie. Nasze pocałunki były coraz głębsze. Czułam zapach jego nieziemskich perfum, dłonie wplotłam w jego kasztanowe włosy. Po jakimś czasie z niechęcią się od niego oderwałam.
-Leoś przestań-powiedziałam i zeskoczyłam z blatu
-Co?! ale dlaczego?-spytał z miną zbitego psa
-Lekarz powiedział że masz na siebie uważać
-Ale to przecież tylko....
-Nie Leon!-weszłam mu w słowo i ruszyłam w kierunku łazienki
-Dlaczego ty mi to robisz?-spytał podążając za mną
-Bo cię kocham-uśmiechnęłam się do niego i znikłam za drzwiami łazienki. Gdy się umyłam od razu poszłam do sypialni. Co tam zastałam? Mój królewicz smacznie już sobie spał. Położyłam się koło niego i dałam buziaka w policzek. Ostatnie tygodnie były próbą. Myślę że to zdarzenie jeszcze bardziej umocniło nasz związek.
Takie krótkie ni jakie. Nie miałam pomysłu na ten rozdział po za tym jestem przeziębiona i wszystko mnie boli. Skutki zajęć na basenie. Następny rozdział prawdopodobnie w weekend;-)
Buziaczki:*
Boski rozdzialik ^^
OdpowiedzUsuńLeóś myśli tylko o jednym XD
Buahah XP
Czekam na next'a :-]
~Kasiaa
boskie!!!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział !!! Jestem ciekawa co z Tulipanem !!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next z niecierpliwością :)
Najlepszy blog ever! :)
Wow super !!! Ciesze się , że dodałaś , uwielbiam twój blog !!!
OdpowiedzUsuńZdrowiej mi tam! xD
OdpowiedzUsuńI się cieszę, że jest rozdział ;)
Pozdro ;*
Berry
Świetny rozdział!!! :D Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńRewelacja jak zawsze !!!
OdpowiedzUsuńKocham twój blog!!! :)
Kurka jak ty to robisz , ze te rozdziały są coraz ciekawsze i świetnie się je czyta ? :)
OdpowiedzUsuńKocham twój blog!!!!!!!!
Rewelacja !!! Rozdział świetny , jak każdy zresztą ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na next!!! ;)
Świetny *-* Masz talent, dasz trochę ? xD
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Zapraszam do mnie : http://diego-y-vilu-na-zawsze.blogspot.com/
Genialny !!!
OdpowiedzUsuńMasz talent to prawda !!
Życzę czasu na dodawanie rozdziałów i weny !!! :)
Boże super <3 pisz pisz
OdpowiedzUsuńi nie choruj tylko wyzdrowiej :D
Zdrówka życzę , a rozdział jak zawsze świetny !!!
OdpowiedzUsuńŻyczę weny dużo i czasu na dodawanie i pisanie rozdziałów :)
Zdrowia !!! Bo zimno na zewnątrz :)
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze świetny !!!
No super!!!
OdpowiedzUsuńKocham twój blog i zawsze z niecierpliwością czekam na nowe rozdziały !!!
Rewelacja !!!Świetnie piszesz ! <3
OdpowiedzUsuń