C.D
-Leon pójdę się rozpakować bo na razie wyciągnęłam tylko strój-ale Leon chwycił mnie za nadgarstek i przyciągną do siebie
-Tym razem już nam nikt nie przeszkodzi-powiedział, dobrze wiedziałam o co mu chodzi. Czekałam na to od dawna. Leon zaczął mnie namiętnie całować w usta a potem w szyję po chwili rozwiązał moje pareo a ja ściągnęłam mu T-shirt. Chwycił mnie w tali i położył na łóżko ściągając między czasie swoją dolnią cześć garderoby i znów zaczął mnie całować schodząc coraz niżej w końcu rozpiął górę od kostiumu i rzucił na podłogę. W tedy zaczął całować moje piersi a mi sprawiało to ogromną przyjemność i nareszcie dotarł do setna, ściągną moje figi i zrobiliśmy TO. Było niesamowicie czułam się jakbym pływała po morzu czekolady, dziwne prawda ale tak się czułam. Rano obudziłam się całkiem naga wtulona w Leona. Nie krępowało mnie to że nic na sobie nie mam .Leon jeszcze spał wiec postanowiłam że go obudzę. Siadłam na niego okrakiem i delikatnie ale za razem namiętnie go pocałowałam-Dzień dobry śpiochu!
-Dzień dobry moja królewno-powiedział i oddał mój pocałunek. Obrócił mnie tak że teraz od dominował i zaczął mnie łaskotać a ja panicznie głośno zaczęłam się śmiać.
-Błagam przestań!
-Dobrze ale pod jednym warunkiem że...-nie dokończył bo go pocałowałam i szybko uciekłam do łazienki żeby się odświeżyć i ubrać. Zajęło mi to jakieś 45 minut-Teraz ty a ja zamówię śniadanie do pokoju
-Dobrze skarbie
Po śniadaniu postanowiliśmy się wybrać do wesołego miasteczka. Bawiliśmy się jak małe dzieci. Leon wygrał dla mnie misia takiego słodkiego jak on z dużymi brązowymi oczami. Gdy wróciliśmy do hotelu udaliśmy się na imprezę. Przetańczyliśmy pół nocy i wypiliśmy parę drinków co nie spodobałoby się mojemu ojcu ale przecież go tu nie było. Kiedy tylko weszliśmy do pokoju Leon rozpiął mi sukienkę i zrzucił na podłogę a ja zaczęłam go całować i rozpinać guziki w jego koszuli. Po paru minutach byliśmy już nadzy i wylądowaliśmy na łóżku. Ja siedziałam na nim okrakiem i zrobiliśmy TO ponownie.
I w końcu mamy upojną noc Leonetty:-)
Czytasz=komentujesz<3
Wiadomo ze musiała być upojna noc <3
OdpowiedzUsuńMuszą się sobą nacieszyć w końcu <333
JEJ kocham to :D
Fajny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńSuper!!! Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog!!! :)
Jej mamy noc leonetty ;)
OdpowiedzUsuńUhuhuhuuhuuuuu! Od dawna na to czekałam :3 Zapraszam do mnie! violetta-and-other.blogspot.com ostatnio coś nie komentujesz :( ŚWIETNYYY BLOOOOOOG!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział i jeszcze leonetta <3
OdpowiedzUsuńGeniusz, geniusz.
Uwielbiam twój blog <3 a co do rozdziału to świetny już sie nie moge doczekac nastepnego :)
OdpowiedzUsuńŚwietne <3 a Leonetta awwwww <3 pisz dalej :*
OdpowiedzUsuńŚwietnie.
OdpowiedzUsuńUpojna noc leonetty <3
Od prologu na to czekałam
OdpowiedzUsuńPodwójna upojna noc xd ~Kinga;*
OdpowiedzUsuńŚwietny roździał ale Leon ma zielone oczy
OdpowiedzUsuń