piątek, 4 października 2013

Rozdział 6

Obudziłam się w szampańskim nastroju już nie mogłam doczekać się spotkania z Leonem, dziewczyny mi nie uwierzą. W pewnym momencie dostałam SMS-a od Leona: Hej, jak się spało? Spotkajmy się w parku przed Studio. Twój Leon. Natychmiast się ubrałam i zeszłam na śniadanie.
Dzień dobry powiedziałam do wszystkich
Dzień dobry-odpowiedział mój ojciec
Czy z tym uśmiechem ma coś wspólnego Leon? Bo jeżeli tak to jestem mu wdzięczny od dawna się tak nie uśmiechałaś, ale pamiętaj jeżeli ten chłopak cię skrzywdzi to rozszarpie go własnymi rękoma i popamięta dzień w którym cię poznał!
Tato proszę, jeżeli nawet mnie skrzywdzi to jest tylko człowiekiem i też popełnia błędy, a ty nigdy nie popełniłeś błędu raniąc przy tym drugą osobę?-spytałam ale nie uzyskałam odpowiedzi bo szybko poszedł do swojego gabinetu, a ja natychmiast udałam się do parku.

*Leon*

właśnie siedziałem na ławce i czekałem na Viole, kiedy podeszła do mnie Lara.
Gdzie ty byłeś przez ostatnie, nie było cię na torze ani w Resto?
Zajęty byłem.
Tą Violettą?
Tak, a co przeszkadza ci?
 Nie, tylko nie mogę uwierzyć że dla jakiejś dziewczyny zrezygnowałeś ze swojego hobby.
Nie zrezygnowałem tylko zrobiłem sobie przerwę a Violetta to nie jest jakaś dziewczyna to jest niezwykła dziewczyna której ty nigdy nie dorównasz -powiedziałem do niej.

*Violetta*

Byłam już w parku i zobaczyłam Leona kłócącego się z Larą jeżeli dobrze pamiętam. Podeszłam do nich i pocałowałam Leona w policzek.
Cześć kochanie powiedziałam-bo chciałam zobaczyć jej minę
Cześć słońce-odpowiedział a Lara prawie się gotowała.
Rób jak chcesz ale później żebyś nie żałował-powiedziała mocno wkurzona i poszła.
O co jej chodziło?
O nic, chyba po prostu jest zazdrosna.
O mnie?-spytałam i siadłam Leonowi na kolanach,
Tak bo po prostu jesteś lepsza od niej w każdym calu-powiedział i mnie pocałował a ja oddałam pocałunek, całowaliśmy byśmy  się dalej gdyby ktoś nam nie przerwał.
Yhm...-wykrztusił Diego
Przepraszam że przerywam tak piękną chwilę ale zajęcia się już zaczęły i wszyscy czekają.
Już tak późno? Chodź Leon-powiedziałam i pociągnełam go za rękę.

*Lara*

Violetta sobie mnie jeszcze po pamięta. Zjawia się i od razu rozkochuje w sobie Leona, a on jest wpatrzony w nią jak w obrazek.Jeszcze nie wie z kim zadarła. Leon jest mój i ona się o tym dowie.



Na dziś tyle bo nie mam czasu, ale jutro będzie więcej.
Komentujcię, bardzo mi na tym zależy:)

5 komentarzy: